poniedziałek, 4 stycznia 2010

Orkiestry ciąg dalszy

W Sylwestra siedziałam w domu i żeby jak najmilej spędzić ten czas zabrałam się za szycie kolejnych aniołków. I oto są.


Aniołek we wrzosach - kobieta muzyka, z dzieckiem na reku oczekująca jego powrotu z koncertów, zawsze łagodna i wspierająca, ale nie zahukana. Ona też ma swój świat, który nota bene jest pełen muzyki. Prawdziwa anielica.


Anioł oliwkowy w groszki z gitarą. Instrument ma cztery struny, ale on potrafi zagrać na nim każdą melodię świata.



Anioł z małą trabką - niepozorny specjalista, pasjonat o wielkim sercu, a jaką ma odjechaną czapeczkę.


Anioł z fletem prostym C - flecik niby prosty jest, ale jego melodie poruszają każde serce. Warto pamiętać, że przy umiejętnym zakryciu otworów - żeby nie piszczało - można na nim zagrać prawie każdą linię melodyczną. Za czasów mojej młodości w szkole podstawowej sporo graliśmy, lubiłam to i do dzisiaj umiem.


Cała gromadka. Mała orkiestra gorących serc. Więcej aniołków już nie doleci, ale uważam,że ten skład jest obłędnie udany.

13 komentarzy:

  1. Twoje aniołki są obłędne po prostu!

    OdpowiedzUsuń
  2. Są prześliczne! Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow ! Rewelacja !
    To jest taka letnia orkiestra.Choć w cudnych czapeczkach :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. jest obłędnie udany i obłędnie piękny i obłędnie radosny. z taką gromadą żadne smutki nie są straszne. podziwiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Rewelacyjny pomysł!!! Jestem pod wrażeniem!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Aniu "szalona Kobitka" z Ciebie, "kopara mi opadła" jak Zobaczyłam Twoją Anielską Orkiestrę, pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  7. urzekała mnie kobieta muzyka z dzieckiem. Przecudna

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem zadowolona z tej gromadki, dziękuję za dobre słowa pod jej adresem. A jeśli chodzi o kształty kobiece, to jak uszyłam te laleczki, to przez moment spojrzałam na siebie przychylniej, bo skoro one wyglądają nieźle to moze nie jest źle? ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo pomysłowa orkiestra! Brawo! :)))

    OdpowiedzUsuń
  10. A poza tym ja również powolutku doszlusowuję do pulchnej wersji tildowych dam. ;)

    OdpowiedzUsuń