sobota, 31 października 2009

Wampirki



Jesienny nadrzewny wampirków szał.



Dobrze, że jest sobota, piękna pogoda, można wyjść do ogrodu. Chłodno jest ale cudownie. Skorzystałam z okazji i zrobiłam zdjęcia wampirkom. Uszyłam je dzieciom, z resztek szalika, z braku wystarczającej ilości czarnego, wykluł się jeden różowy. Bardzo się do nich przyczepiają kłaczki i paprochy, co widać, niestety polar tak ma, że trzeba go często obskubywać.

Nocą podłożę je dzieciakom, do tego mam dla nich figurki plastikowe pełne cukierków. Ucieszą się. A ja się cieszę pogodą, może jutro będzie podobna. Miałam napisać coś o śmierci, jednak czasu i siły brak, niech te przemyślenia zostaną w środku, tak lepiej będzie.

środa, 28 października 2009

Torebka pełna lal







Miałam piękne plany. Uszyć torebkę, z podszewką, niedużą, dla niedużej dziewczynki. Z miękkimi uszkami i zawartością. Wypadło na matrioszki według tildowego wykroju. Nie do końca wyszło, jak planowałam. Materiał na torebkę mnie kompletnie zaskoczył. Kupiłam kawałek, bo podobała mi się kolorystyka i złote niteczki, tylko nie przewidziałam, że to jest gnieciuch. Rozprostowuje się, ale jeśli jest wypchany, a pozostawiony sam sobie jest zgnieciony szpetnie. Nie dał się rozprasować mimo wielu prób. A laleczki - chyba za bure są - chociaż w kolorkach torebki. Jednak mam cichą nadzieję, że torebka z zawartością się spodoba. No i zdjęcia nieciekawe, za ciemno jest, pomyśleć że ten stan kiepskozdjęciowy potrwa do wiosny, ech...

niedziela, 18 października 2009

Lalka miesiąca - pażdziernik


Laleczka bardzo podobna do poprzedniej, były uszyte według jednego schematu, w krótkim obrębie czasu. Kolorystyka jej sweterka jest trochę szalona. Zrobienie dobrych zdjęć było trudne, bo ona lśni i oślepia siedząc przed obiektywem. W tym sweterku chciałam zatrzymać jak najwięcej słońca, chociaż tak żółte są tylko niektóre jesienne kwiaty. Ten kolor to wspomnienie lata.


Na grzybach, w lesie koło jeziora. Ściółka była sucha, więc można bez obawy siedzieć na niej bez kocyka i ostatni raz tej jesieni przejść się boso.


Miło się oprzeć o brzozowy pieniek, to chwila oddechu i uspokojenia.


Na huśtawce. Słońce dobiera się do sweterka, a cień nie pozwala na to, granice się zmieniają przy każdym ruchu.


W ogrodzie na starym kole. Obok krzewu trzmieliny. W okolicach buszują olbrzymie sójki, niestety zdążyły się ukryć.

środa, 14 października 2009

W pogoni za jesienią













Kilka zdjęć z mojego dzisiejszego wyjazdu. Dziwna pogoda nastała. Wietrzna, pochmurna, ale jak słonko się przebijało co jakiś czas, to świeciło niesamowicie. Zrobiłam kilka zdjęć i zgłaszam się do konkursu Marzenki "W pogoni za jesienią".
Zamieszczam też zdjęcie mojej kukurydzy ozdobnej. Ładnie urosła w tym roku. Wykorzystam ją do jakiejś dekoracji. W ogrodzie czekają jeszcze małe dynie

**************************************************************
U Kasmatki candy. Można przy wielkim szczęściu zdobyć taką oto uroczą Anielicę, z cudownymi włoskami.

poniedziałek, 12 października 2009

Serduszko dla Pani



Czas się pokurczył. Niby wieczory dłuższe i spokojniejsze, a jakoś trudno się za coś zabrać. Powody są banalne, zmęczenie i wszechpanujący chłód, który powoduje, że człowiek nie wychodziłby spod kocyka. Na szczęście miło się czyta w takie dni, skończyłam "Limes interior" Zajdela, a czytam "Ksiegę Małgorzaty" Judith Merkle Riley.
Lalka październikowa już uszyta, ma nawet swoje fotki, ale dorobię jej jeszcze inne i wtedy ją pokażę.




A tymczasem uszyłam jeszcze serduszka z polaru. Są różowiutkie, bo taki materiał miałam. Pachną wanilią. Jutro bliźniaki zaniosą je swoim Paniom. Pomysł na to zaczerpnęłam z blogu Cerie, jak słusznie tam stwierdziła, pamiątka zostanie na dłużej.

*******************************************


Spotkała mnie miła niespodzianka od Edytki, wyróżnienie będące jednocześnie promocją dla blogów. Do Jej blogu zaglądam często. Zawsze znajduję tam nowe pomysły i ciekawe realizacje. Szydełkuję podobnie jak Ona, więc ciekawie podpatruję nowych wzorków, w zawsze pięknej kolorystyce. A wykonane przez Edytkę maskotki są mistrzowskie, pełne indywidualności i niepowtarzalnego uroku. Zajrzyjcie do Niej koniecznie :)

Zasady premii - wyróżnienia:
1. opublikuj znaczek na swoim blogu z komentarzem zachęcającym i linkiem do osoby od której go otrzymałaś
2. przekaż go do 10 osób (wiem,wiem nie jest to łatwe)
z prośba o opublikowaniu zasad.
3. osoby, które odbiorą znaczek proszone są o zostawienie komentarza.
Kochani mile będziecie widziani w gronie stałych gości - obserwujących blog.
Zasadą powyższej premii jest poznanie jak największej liczby blogów, a zostawienie swojej wizytówki jest dla Ciebie reklamą i zachęceniem do odwiedzenia Twojego bloga. Myślę, że każdy z nas marzy o jak największej liczbie gości :)

Moje typy do premii - wyróżnienia :
1. Małgosia i Jej Misie w Chacie
2. Arine i Jej Blog pełen wróżek
3. Basia i Jej pełen niesamowitej pasji blog Minął Dzień
4. uzdolniona Natalia ze swoim Handmade by Madlinka
5. kochana Kasia i jej Kasmatka
6. Wiki45a i Jej cudowne Robótkowe Szaleństwa
7. Wiwiktoria królowa torebkowego świata
8. Justyna-Ada ze Stowarzyszenia Anonimowych Włóczkoholików
9. Małgosia, która robi przepiękną szydełkową odzież i Jej Szydełkownia
10. Flora z Laboratorium Flory

Wszystkim Dziewczynom życzę, aby ich prace, działania oraz blogi znalazły nowych obserwatorów i stały się źródłem inspiracji oraz wzruszeń dla każdego.

********************************************************

U Edytki też poczytacie o Jej Candy - Zabawie, gdzie się trzeba zgłosić, w drugim etapie - robić misiaczka według wskazówek Edit, w trzecim etapie - robi się misiowi zdjęcie i umieszcza w swoim blogu, a ten kto dostanie najwięcej komentarzy, otrzyma misia wykonanego przez Edit. Wszystkie szczegóły zabawy i terminy dostępne tu

sobota, 3 października 2009

Lalka miesiąca - wrzesień



Pomyślałam, że co miesiąc uszyję przynajmniej jedną lalkę. Będę się inspirować porami roku, ich kolorystyką i charakterem.



Przedstawiam dzisiaj lalkę wrześniową. Powstała we wrześniu. Dziewczynka ma na sobie oliwkowe spodnie w groszki i ciepły sweterek w ciepłym jesiennym kolorze terakoty zrobiony na drutach, z haftem koralikowym w pasującej tonacji. Lala nie posiada skrzydeł, jej anielskość jest niewątpliwa, ale tym razem wewnętrzna. Butów nie ma, bo jakoś zapomniały się zrobić, zresztą nie pasowały.



Lala czekała niecierpliwie na zrobienie zdjęcia. Wiecznie coś przeszkadzało, jak nie deszcz, to za późno było, żeby wychodzić na powietrze i robić fotki. Udało mi się przy sobocie wyrwać do lasu. Myślałam, że będą grzyby i przy okazji trochę nazbieram. Jednak jadanych przeze mnie nie widziałam.